Po 3 godzinach samolot wreszcie wylądował na lotnisku w Londynie. Podczas lotu wpadli w wielkie turbulencje ale na szczęście nic się nikomu nie stało, ale Asia miała dość lotów samolotami do końca życia powiedziała sobie "Nigdy więcej samolotów". Na lotnisku ogółem było duże zamieszanie spowodowane wydarzeniami podczas lotu. Więc po około 20 minutach udało jej się opuścić teren lotniska. Nie wiedziała gdzie iść? Dokąd się udać? Co ze sobą zrobić? Nie zważając na późną porę postanowiła przejść się pieszo z lotniska do hotelu i w ciszy i w spokoju porozmyślać. Idąc ulicami Londynu po jej głowie krążyło pełno różnych myśli. "Jak zacząć nowe życie? Mam 8 000 funtów. Muszę oszczędzać. Znaleźć pracę. A przede wszystkim tani hotel. Właśnie zaczynam Nowe, Lepsze Życie. Z dala od rodziców i krzywdy jaką mi wyrządzali zarówno psychiczną jak i fizyczną" Z jej rozmyślań wyrwały ją głośny krzyki i śmiechy dobiegające z domu obok którego właśnie przechodziła. Stała przez kilka minut wpatrując się w duże, białe dębowe drzwi willi zza których dochodziły wrzaski. Uśmiechając się sama nie wiedząc z jakiego powodu, ruszyła dalej w swoją drogę do hotelu. O 4:30 dotarła do hotelu, taki długo nocny spacer dobrze jej zrobił.
Wynajęła pokój i poszła od razu na górę do sypialni, położyła się i od razu zasnęła. Obudziła się o 13. Poszła do łazienki wzięła gorącą kąpiel ubrała się w piękną zwiewną czarną sukienkę do kolan, założyła długie czarne trampki które sięgały do połowy łydek, na lewej ręce zawiązała czarną bandanę,a na prawej zawiązała kilka bransoletek. Jej makijaż składał się z grubych czarnych kresek z jaskółkami, rzęsy przejechała tuszem, a na powieki nałożyła lekki srebrny cień. Wzięła małą torebkę którą spakowała przed wyjazdem i włożyła do niej telefon, portfel, a wychodząc z pokoju także klucze. Tak ubrana ruszyła w miasto. Każdy chłopak który ją mijał na ulicy oglądał się za nią, bo była tak piękna. Jednak ona miała o sobie całkiem inne zdanie. "Jestem brzydka, nie wiem co oni we mnie widzą, że się za mną oglądają? Jestem brudna? Na twarzy? A może mam brudną sukienkę, lub mam dziurę? Niech mi nie mówią że jestem ładna, jak bym była, to już dawno miałabym chłopaka. Aż wstyd się przyznać nawet przed samą sobą. Przecież ja nigdy nie miałam jeszcze chłopaka. Ludzie na mnie tak patrzą, bo się ze mnie pewnie nabijają. Myślą sobie - po co taka dziewczyna jak ja chodzi jeszcze po tym świecie, już dawno powinna umrzeć, nie powinno jej tu być, oszpeca tylko gatunek ludzki, a tym bardziej kobiety ... " Tak Asia ma bardzo niską samoocenę, jest dla siebie bardzo krytyczna. Ale nie przejmuje się tym co inni ludzie o niej myślą czy mówią. Zdanie innych za przeproszeniem ma w dupie. O 14:15 weszła do Nandos i tam zobaczyła ich, te same głosy, te same okrzyki śmiechu, zobaczyła właścicieli domu obok którego przechodziła dzisiejszej nocy, a raczej nad ranem bo było wtedy coś koło 4. Podeszła do stolika na drugim końcu restauracji jak najdalej od tych chłopaków.
Po chwili zjawiła się kelnerka, Asia szybko przejrzała menu i zamówiła Frytki z kurczakiem i dużą colę. Kelnerka zapisała to w notesie i powiedziała że na zamówienie będzie musiała poczekać 15 minut. Prze ten cały czas wpatrywała się w chłopaków którzy przyciągali uwagę wszystkich ludzi w restauracji. W pewnym momencie cała piątka nagle na nią spojrzała, ta się speszyła i szybko odwróciła głowę w drugą stronę wtedy kelnerka przyszła z jej zamówieniem, postawiła talerz przed nią i życzyła smacznego. Przez cały czas od momentu w którym dostała swój talerz z jedzeniem dziewczyna czuła na sobie wzrok chłopców. Co chwilę inny z nich się jej przyglądał. Dziewczyna nie mogąc się skupić na jedzeniu poprosiła kelnerkę czy by mogła zapakować jej to na wynos, to z uśmiechem na twarzy odpowiedziała że oczywiście i zaraz przyniesie pojemnik. Po chwili owa kelnerka pojawiła się z powrotem przy stoliku Asi i zapakowała jedzenie do pojemniczka. Życzyła jej jeszcze miłego dnia dając do ręki pudełeczko. Ta się tylko uśmiechnęła i powiedziała dziękuję nawzajem. Przechodząc obok ich stolika cała piątka nagle zamilkła i zwróciła swoje oczy na nią. To zatrzymała się na chwilkę spojrzała na nich pokręciła głową i szybkim i zdecydowanym ruchem wyszła z restauracji. Usiadła na ławce w parku i tam w ciszy i spokoju w pełni zrelaksowana zjadła swój posiłek. Siedział tam jeszcze dobrych kilka godzin rozmyślając o tym jak będzie wyglądała jej przyszłość, jakie będzie teraz jej życie. Było po 18 gdy wstała z ławki i uszyła w stronę hotelu. Ale nie dane było jej do niego pójść gdyż nagle przed nią na pustej ulicy tak z nikąd pojawiła się owa piątka tajemniczych chłopców. "Czego Oni ode mnie chcą?" Pomyślała wystraszona i zatrzymała się pół metra przed nimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz